Jako, że jestem tylko głupią, trochę pustą dziewczyną jak co dnia odwiedziłam jedną z ulubionych stron, papilota. A tam co? Pajace z Hajaruku, wszyscy zachwyceni. Wystarczy założyć na siebie trzydzieści niepasujących do siebie szmat i torebkę w kształcie penisa i już możesz czuć się wyzwolonym spod presji bycia każdym. Nikt nie chce być każdym, każdy tam chce być inni niż wszyscy.. każdy chce być inni od innych? Każdy chce się różnić od każdego. Efekt? Kolorowa papka nie wiadomo czego. Śmieszne fryzury, pstrokate makijaże i szczudła zamiast butów. I wszystko się zlewa, prowadzi do wyjścia, wyglądają identycznie. Wśród tłumu piór, plastiku, peruk nie zapamiętałabym ani jednej 'stylizacji'. Chyba najbardziej rzucałby się w oczy schludnie ubrany żółtas. Oryginalność nie wyszła... smutne.
Skrytykowałam to i nagle trzydzieści rozwścieczonych visual key rzuciło się na mnie z pazurami. Moje myślenie jest stereotypowe, nie każdy żółtek jest taki sam. Pewnie ubieram się na rynku, mam tipsy do kolan i platynę na głowie [i kto mówi tu o stereotypach?!]. A za stwierdzenie 'żółtki do gazu' chciały mnie podawać na policję.
Stępiły mnie za rasizm. Ja? Rasistka? W życiu, ja tylko nie lubię żółtków, obrzydza mnie fałd mongolski. Leję na to, że Japończycy podobno nie są żółci. Wszystko to jeden żółtek. Nie mogę przeżyć, że potomkowie samurajów, ludzi dla których złamanie honoru równało się popełnieniem samobójstwa, przepięknych gejsz zachowują się... tak [klik].
Traktuje się ich jak niepełnosprawnych. Nie krytykuj, nie obrażaj. Bo co? Bo się popłacze żółtek? Dlaczego pedałów, transseksualistów, lesbijek, czy właśnie żółtków zalewających nasz kraj traktuje się jak nadludzi? Mają jakiś pieprzony immunitet na krytykę. Nie można mówić źle bo to niepoprawne. W dupie to mam, serio. Chcecie prawdy? Proszę. W Japonii legalnie mieszka ok. 1000 Polaków, z czego zdecydowana większość do naukowcy, których japońscy bogacze ściągnęli z Polski gdzie nie mieliby perspektyw. [TO JUŻ WIEMY KTO NAM PODPIERDALA INTELIGENCJĘ]. Obcokrajowcy wymyślają, żółtki patentują, bogacą się, ściągają nowych studentów i kółeczko się kręci.
Także.. moi japońscy przyjaciele z Żyrardowa.. nawet nie powąchacie swojego rodzinnego kraju, przykro mi. Aczkolwiek bardzo marzę o tym, żebyście się wynieśli i przestali zaśmiecać Polskę obcą, chujową kulturą. [nie ma co się zasłaniać tym co było setki lat temu, teraz to wstyd i hańba dla japońskich przodków]. Na chuj Wam będzie znajomość słowa 'idiota', które poznaliście oglądając anime. Na nic Ci się kochana nie przyda ciśnięcie mi w tym śmiesznym języczku, bo zwyczajnie nigdy nie zamieszkasz w ukochanym Kraju Kwitnącej Wiśni. To co nazywacie rasizmem w Polsce, w Japonii to codzienność. Oni nienawidzą, nieeenaaawiiidząąą obcokrajowców. Sami uważają siebie za najlepszą rasę i nikt z tego problemu nie robi. Mam taki sam pogląd dla Polaków i spokojnie możecie mnie za to pozwać za niepoprawność polityczną.
Wszystkie przepowiednie o końcu świata mówią o 'krajach ze Wschodu', 'Kraju za Rosją', 'Żółtym Narodzie'. Coś w tym jest, wystarczy spojrzeć na akcje z chinolami oblewającymi moje stosunkowo niewielkie miasto. Czterdzieści tysięcy mieszkańców, a bar chiński na każdym rogu. Sklepy chińskie, gdzie ubierają się dziunie i blachary. Gdzie stanik można kupić za siedem złotych [gówno mnie obchodzi, że za mój, miałabyś dziesięć swoich. klasa się liczy, ja mniej niż pięćdziesiąt złotych na bieliznę nie wydam]. Zalewają świat chińskimi taniochami. Japończycy wymyślają coraz to nowsze technologie byśmy tylko byli od nich coraz bardziej uzależnieni. Nie od gadżetów, a od żółtków. Mnożą się jak króliki, rozprzestrzeniają po świecie. Tacy są cwani to niech siedzą na tej swojej wyspie. Jeden na drugim jak nie wiedzą co to prezerwatywa. Tylko czekać, aż wypowiedzą wojnę o przejęcie władzy nad światem, a Wy na to pozwalacie. No tak, przecież Polska to to dziura i beznadzieja, więc lepiej identyfikować się z krajem który tak naprawdę ma Cię w dupie i chuj o Tobie wie. Taki ból, że urodziłaś się w Polsce? TO WYPIERDALAJ, może Ci się poszczęści i zostaniesz polską prostytutką posuwaną przez japońską klasę średnią.
NIENAWIDZĘ, szczerze nienawidzę Azjatów. Nienawidzę ich sposobu bycia. Nienawidzę szczebioczących w tym śmiesznym języku Japonek które zawsze wyglądają jak mała, głupiutka dziewczynka. Nie rozumiem zapierdalania non-stop, a potem odpierdalania nie wiadomo czego w japońskich teleturniejach [jak chociażby wyżej wspomniane wspinanie się po ogluconych schodach] żeby tylko odreagować.
I, że co? Pójdę do restauracji, wybiorę sobie wiewiórkę, langustę albo nie wiem, piranię przelecę ją i ktoś mi ją potem ugotuje. I JA MAM TO JEŚĆ?? No kurwa, kurwa!
Albo wezmę pomidorówkę z.. miesięcznym płodem? NO KURWA, JAK MOŻNA COŚ TAKIEGO TOLEROWAĆ. Co tam tolerancja, to już jest kult barbarzyństwa.
Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś zjadł mojego piesia, nawet jeżeli go jeszcze nie mam. Ale będę miała, jasnego labradora w liczbie jeden. I co, miałabym sobie z niego ugotować rosół?
Dalej kochajcie żółtków, jeszcze trochę i będą specjalnie zapładniać białe kobiety, zrobią sobie hodowle płodów na zupę. Przejmą władzę nas światem. Za W a s z y m przyzwoleniem.
A jeszcze bardziej nie trawię japońskiej mody. Tego, że chodzą te fanki mangi, Japonii i jakiegoś Mijuki, czy Chujuki. NIE MOGĘ ZNIEŚĆ, że dziewczyna podnieca się zespołem, w którego skład wchodzą panowie, którzy spokojnie mogliby spodobać się normalnemu zdrowemu mężczyźnie. Nie mogę patrzeć kiedy faceci wyglądają jak kobiety, a kobiety jak... nie wiem co, nie potrafię określić co.
Przykro mi, dla mnie to co macie na sobie to tylko ewolucja pokolenia emo. Żyletki przestały być modne, co?
Wspomniałam o zespole złożonym z mężczyzn [?]. Czy to jest normalne, żeby ciężka muzyka była po.. japońsku? Przecież to brzmi niedorzecznie. Wręcz śmiesznie. I ten pisk.. piszczące głosiki. arrararararrr...
I jakim prawem jakaś japońska faneczka będzie mi pierdolić, że wyżej wspomniany Chujuki jest gitarowym mistrzem, prekursorem, a Hendrix to był zwykły ćpun i nie umiał grać. Gotuję się, krew wrze.
No skoro komuś się podoba, że Chujuki się onanizował na scenie, ciął się żyletką i cośtamjeszcze, no to jest jej zboczenie.
PROSZĘ NIE ROBIĆ Z NORMALNOŚCI WADY. Wkurwia mnie to, że jakiś wypaczony, patologiczny pedał czy AllahAkbar może mówić co chce, a już krytyka jego osoby wiąże się z odpowiedzialnością karną. To ma być równość?
Kiedyś: 'inny nie znaczy gorszy.'
Dzisiaj: 'normalny znaczy gorszy.'
Nie ma tolerancji. To co ludzie nazywają tolerancją to jest jakaś fascynacja ludźmi spaczonymi. To, że toleruję, nie znaczy, że muszę lubić. A ja nie toleruję. Jestem nietolerancyjna i proszę to kurwa tolerować, jak tacy jesteście otwarci na inne, ekhm.. poglądy.
POLSKA DLA POLAKÓW
ZIEMIA DLA ZIEMNIAKÓW
a dupy dla nas : >
Adrianna z Polski
z Polski, nie Japonii.